stres mnie dziś zgniótł...
może dlatego, że zasiedziałam się w domu?
teraz dochodzę do siebie
wszystko ze mnie schodzi
te emocje
nadal nic nie wiem
wyjaśni się w ciągu tygodnia
chciałabym, chciała.......
chciałabym, chciała.....
to byłby powrót do życia swego rodzaju
prędzej czy później to przede mną
jeśli teraz jest okazja, chciałabym ją wykorzystać
to oczywiście jednoznaczne z wieloma zmianami w życiu
i serce mi pęka na myśl o żłobku....
moja malutka nagle wśród obcych....
to byłoby najtrudniejsze,
ale przecież wiem z drugiej strony,
że to tak jak z przedszkolem
z każdym dniem lepiej
zobaczymy co przyniesie los...
tymczasem musimy uporać się z kolejnymi przeziębieniami :/ eh, taki czas...
zdrówka! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
śmiało, zostaw ślad :)