i tak od 3 lat...
teraz już zaczyna ciążyć...
niby to 4 dni w tygodniu
tylko i aż
teraz przy dwójce dzieci czuję to...
to o czym wszyscy na około mówią od dawna,
a ja zawsze powtarzam, że jest ok, że daję radę,
uśmiecham się
teraz mnie to dopadło
może po prostu nie starcza mi sił,
męczy mnie, że muszę być w gotowości non stop,
bo jestem tylko ja
w weekend mogę odetchnąć ale to już nie to samo.
Tym bardziej, że Starszy tęskni....
już wszystkich uwiera ta sytuacja...
gdyby tylko zmiana pracy była jak pstryknięcie palcem...
ale tak nie jest,
więc zaciskam zęby...
co mi pozostaje
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
śmiało, zostaw ślad :)