niedziela, 6 grudnia 2015

zły Święty Mikołaj...

zaczęło się świetnie już wczoraj :)
pierniki i mleko na okno
dzieci do łóżek
odliczanie
potem spałaszowaliśmy ze Ślubnym pierniki
zostawiając okruszki of kors (!)
wypiliśmy mleko
na szybę przykleiliśmy żelową nalepkę z Mikołajem
potem pozostawialiśmy prezenty
sprzeczając się przy tym gdzie i niemalże sikając ze śmiechu,
kiedy przy każdym ruchu Starszego padaliśmy nieruchomo na podłogę :)

nad ranem radość, zachwyt, niedowierzanie i dobry humor zasilił dobrą energią Starszego
Młodsza jeszcze nie wie o co caman,
ale Mikołaj zadbał i o nią,
ten zły niestety też :/

przychodnia dyżurująca
berodual, pulmicort, antybiotyk i inne syfy

dziewczyna porządnie miga się przed żłobkiem...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

śmiało, zostaw ślad :)