środa, 9 grudnia 2015

ryczę

ona śpi, a ja ryczę
przecież wiem, że takie rzeczy się zdarzają,
ale jednocześnie strach ścisnął mi serce
stała przy niskiej szafce
widziałam, że nogę ma za daleko
już wstawałam
zabrakło sekundy
poślizgnęła się i uderzyła buzią w kant szafki...
zęby wbiły się głęboko w dolną wargę...
ale chyba są wszystkie....
już dawno nie widziałam tyle krwi
jej oczy wielkie, przerażone....
i cisza
przeraźliwa cisza
nie mogła złapać oddechu
długo
dużo dłużej niż czasem bywało
ryczę,
bo przed oczami stanęły mi wszystkie najgorsze rzeczy
ta krew, ten bezdech
ryczę...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

śmiało, zostaw ślad :)