środa, 2 grudnia 2015

2.12.2015

grudzień przyszedł
trochę nie zauważyłam
roczek, wszechobecne choroby
syropy, antybiotyki, krople, psikadła
umówmy się, miałam prawo nie zauważyć ;)
tym bardziej, że jakoś szczególnie biało za oknem nie jest
raczej szaro, buro i ponuro...

tak, już grudzień
czas więc rozbudzić wokół świąteczny klimat :)

póki co chyba mogę pozwolić sobie na.........
;)


***

uwielbiam pakować prezenty
papier ozdobny, tasiemki, wstążeczki
relaksuje się przy tym...


spakowane i pochowane, poupychane gdzieś w szafach,
bo przecież Mikołaj roznosi prezenty ;)
uśmiechałam się pod nosem...

większość z nich będzie tak upchnięte do Świąt
dwa z nich z soboty na niedzielę powkładam pod poduszki...
nadgryzę pierniki zostawione dla Mikołaja i wypiję mleko....
nakleję na szybę żelową ozdobę, na znak, że tędy wszedł, bo komina przecież nie mamy...
wywołam uśmiech na Jego twarzy, bo Ona jeszcze zbyt mała by zrozumieć,
zobaczę te iskry w oczach,
niedowierzanie i radość...

nie mogę się doczekać...
:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

śmiało, zostaw ślad :)